niedziela, 9 czerwca 2013

Pomysł na życie

Na początek skąd pomysł.
Moja koleżanka przyszła do mnie pewnego dnia z popsutymi bransoletkami, zapytała czy bym coś z nimi nie zrobiła. Ja, oczywiście, zgodziłam się i zaczęłam kombinować jak ja naprawić. Tu trochę sznurka sutasz tam trochę muliny i bransoletki zostały odświeżone i naprawione:)
Potem stwierdziłam, że jest to ciekawe, że mogłabym się tym zająć tak bardziej profesjonalnie.
Tak też zrobilam. Moje dotychczasowe działe można podziwiać i kupować na facebooku:


Zapraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz